Syndrom Pinteresta
Kiedy pojawił się Pinterest, to nie zapałałam do niego wielką miłością. Prawdę pisząc, poczułam lekkie zdziwienie, że ktoś coś takiego wymyślił i jakim cudem to [czytaj dalej...]
Proszę o wzór, bo…
Maile, jakie przychodzą na moją skrzynkę, a mają związek z dzierganiem można podzielić na kilka kategorii, ale dwie z nich – nie będę owijała w [czytaj dalej...]
Widzę, czuję, nie komentuję
Może ktoś się zastanawiał, dlaczego nie piszę o wojnie w Ukrainie, nie komentuję bieżących doniesień, nie mam ochoty na publiczne powiedzenie, co myślę, nie wrzucam [czytaj dalej...]
Plany są po to, żeby je zmieniać
Prawie tydzień przed wielkanocnym weekendem Andrzej zapytał, czy mam już plany i czy będę potrzebowała wypakowanego aktywnościami czasu, czy raczej mam w głowie bardzo przyjemne [czytaj dalej...]
Gdy recenzje się rozjeżdżają
Zacznę od tego, że książka leżała na półce od kilku miesięcy, odkurzana troskliwie i czekała na właściwy moment (wiele książek tak u mnie czeka, bo [czytaj dalej...]
Chwaląc sprawczość
Miewacie takie momenty, sekundy dosłownie, kiedy świadomość czegoś dopada Was z szybkością charta angielskiego i łapie za gardło, duszę, głowę, serce, żołądek i inne wątpia*** [czytaj dalej...]