Keanu Reeves od lat kojarzy się z rolami, w których balansuje między akcją a filozoficzną zadumą. Gdy w 2021 roku ogłosił, że pracuje nad własnym komiksem, wielu spodziewało się czegoś w klimacie „Matrixa” lub „Johna Wicka”. Tak narodził się „BRZRKR” – krwawa, bezkompromisowa opowieść o nieśmiertelnym wojowniku, pół człowieku, pół bogu, który wykonuje brutalne misje dla rządu w zamian za szansę odkrycia prawdy o swoim pochodzeniu. W 2024 roku Mucha Comics wydała w Polsce kompletne zbiorcze wydanie tej serii.
Tytuł „BRZRKR” to świadome zniekształcenie słowa „berserk” – określenia wojownika z nordyckich sag, który walczył w bitewnym szale, nie czując bólu ani strachu. W komiksie Keanu Reevesa ta legenda zyskuje nowoczesne, brutalne oblicze.
Keanu jednak nie poprzestał na medium graficznym. Jako wieloletni fan twórczości brytyjskiego pisarza Chiny Miévilla, sam zwrócił się do niego z propozycją współpracy. Reeves dostarczył pomysł, koncepcję postaci i świata, ale – co kluczowe – zostawił Miévillowi pełną swobodę twórczą. Efekt? Powieść „The Book of Elsewhere”, która w Polsce ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka 12 sierpnia 2025 roku jako „Księga innych miejsc”.
Choć i w komiksie, i w książce główną postacią jest B., nieśmiertelny wojownik, punkty wspólne w dużej mierze kończą się na samym fundamencie postaci. W „BRZRKR” fabuła to przede wszystkim strumień efektownej, ultra brutalnej akcji – krwawe starcia, wojenne retrospekcje i powoli odkrywana historia powstania bohatera. Narracja jest tu szybka, obrazowa i mocno wizualna, a przemoc – dosadna, niemal filmowa.
To nie jest ani prequel, ani sequel komiksu, ale zupełnie osobna opowieść, w której spotykamy alternatywne wersje tych samych bohaterów. Jak mówi China Miéville – właśnie tak najlepiej o tym myśleć.
„Księga innych miejsc” przenosi B. w zupełnie inne realia – to opowieść o alternatywnym wcieleniu bohatera, osadzona w odmiennej rzeczywistości. Miéville, znany z oryginalnych i często dziwacznych światów, wprowadza elementy filozoficznej refleksji, melancholii i gry z formą. Tu akcja ustępuje miejsca eksploracji tożsamości, pamięci i pytań o sens życia w obliczu nieskończoności. Sam autor podkreślił w rozmowie z „The Guardian”: „To nie jest prequel ani sequel, lecz inna wersja tej samej postaci” – bardziej literacka wariacja niż rozwinięcie komiksowej fabuły.
Różnice wynikają przede wszystkim z procesu twórczego. Komiks powstawał jako wspólny projekt Reevesa i Matta Kindta, gdzie Keanu był aktywnie zaangażowany w każdy aspekt historii i jej wizualnego kształtu. Powieść natomiast jest dziełem Miévilla, z Keanu w roli inspiratora i dostarczyciela punktu wyjścia. To dało pisarzowi przestrzeń, by potraktować materiał źródłowy jak glinę, którą można uformować według własnej wizji – nawet jeśli oznaczało to odejście od brutalnej, kinowej stylistyki na rzecz introspekcji.
Zarówno komiks, jak i książkę, można czytać niezależnie – nie trzeba znać jednego, by docenić drugie. „BRZRKR” to energetyczny, widowiskowy blockbuster w formie komiksu. „Księga innych miejsc” to jego literacki odpowiednik, ale nie w sensie adaptacji – raczej równoległe spojrzenie na podobną ideę. Można powiedzieć, że Reeves w duecie z Miévillem stworzyli coś w rodzaju eksperymentu narracyjnego: jedna postać, dwie opowieści, dwa zupełnie różne doświadczenia.
Fani szybkiej akcji i efektownych scen znajdą w „BRZRKR” to, czego oczekują od komiksu z wizerunkiem Keanu Reevesa na okładce (wygląd B. wzorowany jest na aktorze). Czytelnicy szukający głębszych refleksji, dziwacznych światów i bardziej wymagającej narracji odnajdą to w „Księdze innych miejsc”. A ci, którzy lubią widzieć, jak jeden pomysł rozkwita na różne sposoby, mogą sięgnąć po oba tytuły i sami porównać, co się zmienia, gdy twórca oddaje stery innemu artyście.
Źródła:
- „I wanted to do pulpy, hyper-violent action”: Keanu Reeves on his novel with China Miéville and the afterlife of The Matrix, The Guardian, 20 lipca 2024.
- The Book of Elsewhere by Keanu Reeves and China Miéville review – pulpy hijinks, The Guardian, 23 lipca 2024.
- Informacje wydawnicze: Mucha Comics, Prószyński i S-ka.
Andrzej
Powyższy tekst nie jest efektem współpracy reklamowej. Jest opinią własną, subiektywną i żaden przelew nie miał na nią wpływu.
Zdjęcia i grafiki użyte w tym wpisie są naszego autorstwa.
